Zastanawiam się czy jest jeszcze coś czego nie da się kupić. Nie, nie ma. Nawet miłość stała się emocją materialną. Co zrobić kiedy wszystko wydaje się mieć swoją cenę ? Licytować ? Czy stać z boku ? Bezsens. Nawet nie wiem kiedy ten prosty z pozoru świat stał się krainą, na którą wszyscy patrzą przez pryzmat pieniądza. Błądzę. Znowu błądzę w labiryncie myśli i złudzeń. Nadziei. Nadziei, że to jednak tylko zły sen. Bzdura. Wychodzę z domu żeby się przejść. Pełno ludzi. Biegną. Biegną przed siebie. Klapki na oczach. Kasa, kasa, kasa. Bo po co starać się o coś więcej ? Paranoja. Zagubienie. Zatracenie realizmu życiowego. Matnia i pogrążanie się w niej prowadzi do jednego. Robotyzmu codzienności. Ludzie zimni jak stal. Niczym maszyny na produkcji. Schizofrenia XXI wieku. Czyste szaleństwo. Mijam ich wszystkich. Czuję powiew chłodu na ulicach. To nie zima. To ludzie, którzy są ale i ich nie ma. Alienacja.
Bisz - Painstream
Jest pary ludzi na świecie, którzy mają inne wartości w życiu niż tylko hajs. Najważniejszą wartością może okazać się bliskość drugiego człowieka, tylko trzeba natrafić na odpowiednią osobę.
OdpowiedzUsuńNiektórzy starają się o coś więcej, ba mają nawet jakieś cele do zrealizowania; skończyć szkołę, zdobyć pracę, może jakieś studia, ułożenie sobie jakiejś przyszłości. Może to Ty masz klapki na oczach i widzisz tylko te najgorsze, czarne wartości w innych ludziach? Albo może już brakuje Ci po prostu wiary w innych. Może po prostu warto się rozejrzeć dookoła siebie, a nóż zauważysz obok kogoś kto Ci rozświetli życie, nawet nie spostrzeżesz się kiedy. Przemyśl to.
świetne masz teksty. I dobry blog, oby więcej wpisów.
OdpowiedzUsuń